Sensoryczny plac budowy

Mój syn jest obecnie na etapie zainteresowania różnymi aspektami budowlanymi, stąd też pomysł, że stworze mu sensoryczny plac budowy. Równocześnie chciałam upiec dwie pieczenie tj. stworzyć fajną zabawkę i jednocześnie dać mu możliwość zabawy w materiale sensorycznym.

słów kilka o Akcesoriach

Zainteresowanie tematem pojawił się jakiś czas temu, gdy Tusiek po oglądaniu bajek z Bobem budowniczym zamarzył o kasku, pasie na narzędzia i pudełku na kanapki. Najłatwiej było znaleźć pudełko śniadaniowe, ponieważ wraz z wrześniowym asortymentem pojawił się ich mnóstwo w sklepach.

Kask zakupiłam na Allegro, wybierając pierwszy z brzegu i mile się rozczarowałam, bo za przystępną cenę otrzymałam fajny kask z odpowiednim wykonaniem. Chodzi mi o to, że kask w środku posiada plastikowe paski, które pasują do obwodu głowy dziecka. Piszę o tym, ponieważ wcześniej kupiliśmy kask strażacki, który takiego wykończenia nie ma i ciągle Tuśkowi spada na oczy.

Pas na narzędzia, to już zupełnie dłuższa historia poszukiwań. W pierwszej chwili skłaniałam się do kupienia takiego z drewnianymi narzędziami. Jednak stwierdziłam, że takie zabawki powinny być, jak najbardziej zbliżone do rzeczywistości. Plastikowe odpadały więc w przedbiegach.

Znalazłam mnóstwo zestawów, wręcz całych skrzynek do majsterkowania dla starszych dzieci, ale z pasem nie było tak łatwo. W końcu trafiłam na ten (podaje link z ceneo, ale ja kupiłam oczywiście na Allegro), jest on dedykowany dla dzieci 8+, więc niestety konfiskacie uległy już na wstępie ostre śrubokręty. Reszta jest, jak dla mnie, nadająca się dla trzylatka. Minus jest taki, że pas jest za szeroki i trzeba spinać, żeby nie spadał z mojego chudzielca.

Akcesoria budowlańca
Akcesoria budowlańca
Sensoryczny plac budowy

Główną moją inspiracją był wpis ze strony Roar Sweetly, o którym wspominałam także w Tematycznych pudłach sensorycznych. Zaczęłam od znalezienia odpowiedniego pudełka i zamówienia piasku, oczywiście na Allegro ;). Piasek można oczywiście dostać w sklepach budowlanych, ale jest najczęściej pakowany po 25 kg. Ja znalazłam możliwość kupowania na kilogramy. Należy po prostu szukać piasku do akwariów.

Pudełko zostało przycięte, obklejone taśmą (aby było szczelne) i pomalowane przez moją skromną osobę. Następnie dodaliśmy piach, korki od wina, mające imitować bele drewna i trochę kamyków. Całość została uzupełniona pojazdami budowlanymi, głównie firmy Siku, która robi wierne i co najważniejsze głównie metalowe miniatury pojazdów.

Zabawka została ustawiona na balkonie i nie będę Was oszukiwać. Zabawa równa się bałagan! Piach znajdziecie później w różnych miejscach, czasami także po za balkonem. Może też się zdarzyć, że dziecko się rozpędzi i zacznie też kopać w donicy z ziemią :). Zabawa była przednia, dobrze że Tusiek stwierdził, że zapobiegliwie należy założyć kalosze.

Od czasu do czasu wraca do bawienia się tym placem. Nie wiem tylko gdzie go ustawię, gdy się zrobi za zimno na zabawę na zewnątrz. A piach w tych ilościach będzie mi ciężko znieść w domu ;).

Jeżeli macie inne pomysły na tematyczne pudła sensoryczne, proszę podzielcie się nimi w komentarzach, chętnie uzupełnię o nie wcześniejszy wpis.


logo-stopka


Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *