Wpisy z kategorii Naszego Domowego Montessori publikowane były do tej pory w połowie miesiąca, jednak ostatnio nadmiar innych obowiązków oraz niemoc twórcza sprawiła, że długo ociągałam się z napisaniem tego tekstu. W końcu doszłam do wniosku, że skoro wpisy dotyczą konkretnych miesięcy, to wpisy będą pojawiać się w ostatnim tygodniu. Pomoce oczywiście przygotowałam wcześniej, zdjęcia też były robione na bieżąco, a ja tekst piszę na ostatnią chwilę ;).
Z przygotowaniem przeze mnie pomocami jest ten problem, że nie mamy do końca czasu, aby ich używać. Synek mój chodzi do żłobka, a od kiedy pogoda dopisuje to popołudnia spędzamy na placu zabaw. To jest główną przyczyną, że tak mało mam zdjęć, na których byłoby widać jego pracę. Jak już sięga po to, co leży na półkach, to zwykle zdążymy przerobić temat, a aparat leży nie ruszony. Jednak w tym miesiącu postarałam się i przygotowałam trochę nowych rzeczy. Oto, jak prezentują się nasze półki – Maj 2016.
Umiejętności praktyczne:
Chciałam sprawdzić, jak Tusiek radzi sobie z krojeniem różnych rzeczy, dlatego zaproponowałam w czasie jednego z weekendów zrobienie sałatki ziemniaczanej. Zasadzony do deski i noża synek starał się kroić warzywa, ale nam z lekka zamierały serca, jak widzieliśmy jego wymachiwanie nożem tuż przy oczach. Nasze napięcie było chyba dla niego mocno wyczuwalne, bo szybko stracił zapał do pracy, natomiast świetnie dał sobie radę z obieraniem jajek na twardo. Nie możemy jednak robić sałatki codziennie, dlatego na półkach ułożyłam drewniane warzywa do krojenia.
Nauki przyrodnicze:
Na rabatce przed blokiem mam zasadzone tulipany, ponieważ ich czas już mijał i zostało tylko kilka, to postanowiłam zrobić pomoc pokazującą budowę kwiatu. Po rozłożeniu materiału przed dzieckiem zdała sobie sprawę, że temat musiał być już wałkowany w żłobku, bo Tusiek podał elementy budowy kwiatu, więc papierowa pomoc zupełnie go nie zainteresowała, spodobała mu się natomiast rozkładanie tulipana na kawałki. Nie przygotowywałam tej pomocy sama tylko skorzystałam z gotowego materiału ze strony: MPM School Supplies dorabiając do niej jedynie polskie opisy.
Sztuka:
Na tę część półki nie przygotowałam nic nowego. Wróciły na nią koszyk z instrumentami i karty, które pozwalają nam utrwalić nazwy większości klasycznych instrumentów (niestety karty robione były na własny użytek, więc nie mogę ich udostępnić).
Edukacja językowa:
Trochę z naszą nauką czytania stoimy w miejscu i nie możemy wyjść poza samogłoski. Chciałam więc uatrakcyjnić kolejną książeczkę z wyrażeniami dźwiękonaśladowczymi i przygotowałam karty z zawartymi tam wyrażeniami, ale używając do tego celu zdjęć. Inspirowałam się też trochę tym wpisem o stworzeniu własnej księgi dźwięków ze strony FamilyLoveDrum. Karty te są do pobrania dla osób, które zapiszą się (już lub są zapisane) na newsletter.
Matematyka:
W tym przypadku zainspirowałam się pomysłem ze strony Gagatki Trzy i stworzyłam naszą wersję pomocy.
Sensoryka:
Tutaj stworzyłam też dosyć prostą pomoc, bo są to po prostu dwa pudełka, jedno wypełnione ryżem, a drugie soją. Zanurzanie w nich rąk sprawia przyjemność, także nam dorosłym. Myślę, że to fajna zabawa sensoryczna, a w dodatku prosta w wykonaniu.
