Pomóż dziecku żyć w realu

„Nie ma w intelekcie nic, co wcześniej nie zaistniało w zmysłach” – Maria Montessori uważnie obserwowała dzieci w różnym wieku i doszła do wniosków, że w pierwszych miesiącach, latach życia dziecka najważniejsze są jego zmysły. To za ich pomocą dziecko poznaje świat. Początkowo najważniejszy jest zmysł smaku, węchu i dotyku. Dlatego dla noworodka najważniejszy jest czuły dotyk i bliskość matki. Z czasem dziecko zaczyna coraz sprawniej posługiwać się zmysłem wzroku i słuchu, więc młodszy niemowlak chętnie będzie przyglądał się mobilom wiszącym nad jego łóżeczkiem oraz reagował na dźwięk grzechotki czy dzwoneczków. Starsze niemowlę z radością sięgnie po otaczające go przedmioty i będzie badać, jak smakują, ale i jak zachowują się, gdy nimi potrząsać czy rzucać.

W oparciu o te obserwacje Maria Montessori zaprojektowała pomoce sensoryczne dające dzieciom w wieku przedszkolnym możliwość rozwoju oraz doskonalenia zmysłów. Do tych pierwszych – kluczowych materiałów zalicza się następujące pomoce:

  • różowa wieża, brązowe schody, czerwone belki, drewniane cylindry, kolorowe walce – to pomoce pozwalające na spostrzeganie różnic w zakresie wymiarów;
  • kolorowe tabliczki – pozwalają rozróżniać kolory i ich odcienie;
  • figury i bryły geometryczne, szafka geometryczna, trójkąty konstrukcyjne, kostka dwu- i trójmianowa – umożliwiają zapoznanie się w wielością i różnorodnością form;
  • tabliczki dotykowe, pudełko z tkaninami, tabliczki wagowe, cylindry naciskowa, tajemnicze woreczki – wspierają posługiwanie się zmysłem dotyku, rozpoznawanie faktur;
  • tabliczki termiczne i pojemniki termiczne – ćwiczą ocenianie temperatur;
  • butelki smakowe i pudełka zapachowe – doskonalą zmysł smaku i zapachu;
  • puszki szmerowe i dzwonki – pozwalają na ćwiczenie słuchu.

Te pomoce są sednem metody Montessori. Na tych doświadczeniach dziecko bazuje w dalszej pracy, dlatego ich waga jest nieoceniona: dostarczają one jeden wyizolowany bodziec dotyczący pojedynczego zmysłu, co pozawala dziecku skoncentrować się na konkretnym zadaniu. Wielu rodziców zdaje sobie z tego sprawę i stara się zapewnić podobną gamę doświadczeń swojemu dziecku – posyłając do odpowiednio wyposażonej placówki lub przygotowując dla niego taką przestrzeń w domu: kupując lub wykonując samodzielnie podobne materiały.

Wydaje mi się jednak, że kluczowy jest nie tyle dostęp do tych pomocy, co pozwolenie dziecku na używanie zmysłów każdego dnia i w każdej chwili. Docenianie zmysłu dotyku, smaku, zapachu. Stwarzanie sytuacji, w których dziecko ich użyje. I tu przykra wiadomość: używanie smartfonu, tabletu, telewizora w żaden sposób się do tych sytuacji nie zalicza. Nawet w najbardziej interaktywnej grze dziecko, w najlepszym wypadku, korzysta tylko ze zmysłu wzroku i słuchu. Mazianie palcem po śliskiej szybce nie dostarczy odczuć ciału, nie pozwoli poczuć smaku, zapachu czy faktury. Całe ciało dziecka pozostaje we względnym bezruchu, podczas gdy to postacie na ekranie się poruszają – mózg nie wie, jak ma to rozumieć: bohater gry czy bajki skacze, dziecięcy umysł temu towarzyszy, ale ciało wysyła inne sygnały.

Pomóż dzieku żyć w realu
Pomóż dziecku żyć w realu

Maria Montessori pisze o jeszcze jednym zmyśle – kinestetycznym, choć nie używa tej nazwy (pojawiła się ona później i jest stosowana zamiennie z nazwą propriocepcja). To zmysł orientacji ułożenia poszczególnych części ciała i ciała jako całości w przestrzeni. Aby ten zmysł dobrze się rozwinął, dziecko musi mieć jak najwięcej możliwości ruchu. Doktor Maria pisze:  „Podstawowym problemem ludzkiego życia, a tym samym wychowania, jest zapewnienie warunków, w których ja będzie mogło animować i kontrolować własne narzędzia ruchu (…)”. Układ odbiera różnorodne bodźce związane z naciskiem, ruchem, ułożeniem ciała. Integracja tych doznań jest niezbędna, aby ciało było posłuszne poleceniom mózgu. Koordynacja wzrokowo-ruchowa to nie tylko coś, co jest potrzebne do tego, aby pisać czy czytać, ale też wchodzić po schodach, jeździć na rowerze czy prowadzić samochód. Doceniaj ten zmysł u dziecka i pozwól mu się rozwijać. Pomóż dziecku żyć w realu.

Zdjęcia:


Lista wpisów w ramach akcji „Pomóc dziecku żyć w realu”:

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *